Sydney :)
Pewnej jesiennej soboty pojawiła się promocja biletów lotniczych na trasie Warszawa-Melbourne-Warszawa, oczywiście jak to moja rodzina od razu „bierzemy”. Cena biletów wynosiła ok. 3200 złotych za osobę, opcja przesiadek też nam bardzo odpowiadała. Rozpoczęliśmy przygotowania do, jak dotąd naszej najdalszej podróży.
Wylot z Warszawy, krótka przesiadka w Doha (Katar) i jesteśmy w Melbourne,
noc na lotnisku i kierujemy się do Sydney.
Opera w Sidney |
troszeczkę teorii:
Sydney– największe miasto Australii, stolica stanu Nowa Południowa Walia.
Założone w 1788 Sydney jest obecnie najistotniejszym w Australii centrum finansowym, handlowym, transportowym i kulturalnym, co roku odwiedzane przez masę turystów. Położone jest pomiędzy Pacyfikiem na wschodzie i Górami Błękitnymi (Blue Mountains) na zachodzie. Port Jackson w Sydney jest największą na świecie naturalną zatoką o powierzchni 55 km².
El-Alamein Memorial Fountain |
Z lotniska najkorzystniej dostać się do centrum metrem (ok. 3.40 $). Miasto ma bardzo dobrze rozwiniętą sieć komunikacji podziemnej. Bilety kupujemy na stacjach, w okienku lub automacie, płacąc gotówką, ewentualnie kartą. W celu oszczędności możemy kupić bilety dzienne lub tygodniowe (ok. 43$).
Miasto nocą :) |
Pierwszy dzień w dawnej stolicy Australii.
Potrzebujemy trochę snu. Wieczorem wyruszamy na spacer po mieście. Metro to najlepszy wybór, wysiadamy na Circular Quay Station i kierujemy się w stronę opery. Wspaniałe uczucie zobaczyć budowlę, którą od lat oglądamy w telewizji, internecie i gazetach. Sama budowla nie jest zniewalająca, ale miło przespacerować się nocą w pobliżu tego miejsca. Drogę powrotną postanawiamy przebyć pieszo.
Nocą Royal Botanic Gardens szczerze mówiąc, nie robią wrażenia, może mi się tylko tak wydaje bo byłam tam nocą.
Sydney Harbour Bridge |
Jesteśmy już w hotelu, trzeba odpocząć, jutro kolejny aktywnie spędzony dzień.
Warto z całą pewnością zobaczyć tą aglomerację po zmroku. Być może nie każdego urzeknie, ale niektórym przypadnie do gustu.
Chcieliśmy zobaczyć jeszcze raz centrum miasta w dzień, więc wyruszyliśmy na spacer.
Circular Quay |
Wild Life Zoo
Wild Life Zoo |
Słodziutki Koala Wild Life Zoo |
Plusem jest zadowolenie dzieci z możliwości dotykania, trzymania i podziwiania tych zwierząt.
Komentarze
Prześlij komentarz